Historia Wędkarstwa Muchowego
"Łowienie na muchę jest też osią,
około której sport właściwy się obraca..."
prof. J. Rozwadowski
...i jest sztuką, której poświęciłem znaczną część swojej wędkarskiej pasji...
Roman Wigura
Wydawać by się mogło, że wędkarstwo muchowe liczy sobie niewiele więcej niż 100 lat. A nawet może mniej, bo przecież stosunkowo niedawno postęp techniczny pozwolił na produkcję wspaniałych węglowych wędzisk, czy też super linek, nie wspominając już o haczykach ostrzonych laserowo. To są tylko elementy zestawu pozwalające na łatwiejsze łowienie i bardziej masowy dostęp do sprzętu dla ludzi łowiących ryby na sztuczną muszkę. Korzenie wędkarstwa muchowego sięgają do początków naszej ery.
Pierwsze wzmianki pisane pochodzą z I wieku n.e. i wspominają o rybaku imieniem Skaurus. Autorem tego pierwszego wędkarskiego "felietonu" był rzymianin Martialis.
Pierwsza nazwa muchy pojawia się w III wieku - to Hippurus.
Opis pierwszych muszek pojawia się w końcu XV wieku w książce napisanej przez Juliannę Barnes przeoryszę klasztoru St. Albany, oczywiście w Anglii. Książka nosi tytuł "Book'e of St Alban's" i zawiera między innymi opis 12 skutecznych muszek.
W XVI wieku Szwajcar Conrad Gesner opisał muszki stanowiące główną przynętę na pstrągi i lipienie. Pośrednio do rozwoju muszkarstwa przyczynił się entomolog Taverner w swojej książce "Certain experiments concenring fish and fruits" opisując stadia rozwojowe owadów związanych ze środowiskiem wodnym.
W 1613 roku powstał pierwszy podręcznik muszkarski "The secrets of angling" napisany przez Johna Donnis'a.
Następny Anglik Thomas Barker w 1651 opisuje metody wykonania sztucznych muszek - "The Art of Angling". Jemu też zawdzięczamy wprowadzenie podziału na muszki bezskrzydłe: Palmer, Spider i ze skrzydełkami - Winged Flies. Jest to pierwsza wzmianka o suchych muchach. Jednocześnie wyraźnie określił sposoby łowienia na suchą i mokrą muszkę. Tego samego autora jest wydany w 1859 roku podręcznik "Delight or The art. of Angling". Jednak brak dobrego materiału na suche muszki nie doprowadził do masowego łowienia na nie.
W 1863 roku K. Cuteliff w "The Art of Trout Fishing on Rapide Streams" opisuje metody połowu na imitacje nimf. Od tego momentu do języka muszkarskiego weszło pojęcie nymph.
W tym samym roku Alfred Ronalds opisał 47 owadów występujących w przyrodzie i wzory ich wykonania w "The Fly Fisherman's Entomology"
Kontynuatorem tego cyklu był E. Gibon. W 1865 roku w książce "A Handbook of Angling" wprowadził nazwę Ephemera i odpowiadające jej muszki.
Te wszystkie dotychczasowe książki opisywały raczej mokre muszki lub suche o ograniczonej pływalności, dopiero w 1879 James Ogdon podał doskonałą receptę na wykonanie suchych much.
F. Francis w 1880 roku opisał uniwersalną muszkę, znaną do dzisiejszego dnia - Francis Fly.
Od roku 1886 Fryderyk Halford rozpoczął nową erę w rozwoju muszkarstwa. Od momentu wydania "Floating flies and how to dress them", w krótkim czasie powstało około 100 wzorów suchych muszek wykonanych na małych haczykach i doskonale imitujących żywe owady. Rok 1889 to nowe dzieło - "Dry-fly fishing in theory and practic", to już nie tylko opis muszek ale również omówienie techniki prowadzenia i połowu na suchą muszkę. Od tego momentu wędkarze zaczęli łowić na suche, wierne imitacje owadów, odrzucając pozostałe metody, jak mokra muszka i nimfy. Dopełnieniem całości były jeszcze "Dry Fly Entomology" z 1897 roku i "The Modern development of the Dry Fly" z 1910 roku. Dzięki temu wędkarzowi i jego książkom powstała "halfordska szkoła", mająca swoich zwolenników do dnia dzisiejszego.
Rok 1910 zaowocował nową książką "The Way of a Trout with a Fly" G. Skues'a. To powrót do mokrej muszki i nimfy. Odmiennością było to, że autor przestał łowić na mokre muszki naśladujące martwe owady spływające wodą, a opisał metody połowu i muszki naśladujące stadia rozwoju owada.
W tym samym roku powstała druga książka G. Skues'a "Minor Tactics of the Chalk Streams". Książka ta oparta była na analizie pokarmu ryb łososiowatych, z której wynikało, że 90% pokarmu stanowią pierwsze stadia rozwojowe owadów, a tylko 10% imago - owad doskonały. Od tego momentu możemy mówić o nowoczesnym wędkarstwie muchowym, zawierającym w sobie wszystkie metody połowu na sztuczna muszkę.
Jednak znalazł się jeszcze jeden wędkarz, który wynalazł nowy rodzaj muszek. W 1947 roku ukazała się książka poświęcona połowom łososia - "Salomon Fishing, a New Philosophy" autorstwa Richarda Waddington'a. Następną pozycją była "Fly Fishing for Salomon"(1951) i "Salomon Fishing: Philosofy and Practice"(1959). Nowatorskim pomysłem Richarda Waddington'a była konstrukcja muchy uzbrojona w potrójną kotwiczkę. Mucha ta była prosta w konstrukcji i nie wymagała stosowania trudnodostępnych i drogich materiałów - była to mucha tubowa.
Uwarunkowania historyczne sprawiły, że Polacy stosunkowo późno zaczęli zajmować się wędkarskim sportem. W 1879 roku prof. Maksymilian Siła-Nowicki zarybił Wisłę wylęgiem łososia i Rzekę Białą pod Tarnowem wylęgiem lipienia.
13 Lipca 1879 roku powstało Krajowe Towarzystwo Rybackie w Krakowie. Pierwsza oficjalna organizacja wędkarska w dziejach Polski.
W 1899 J. Rozwadowski napisał książkę "Poradnik dla miłośników sportu wędkowego, czyli sztuka łowienia pstrąga, lipienia i łososia na wędkę" - pierwszy poradnik dla muszkarzy. Autorem następnego poradnika wydanego w 1979 roku jest Józef Jeleński, czyli czekaliśmy 70 lat na następne prawdziwe opracowanie.
Jak mało jest literatury poświęconej muszkarstwu niech świadczy to, że następną książką było "Wędkarstwo muchowe" Adama Sikory wydane w 1997 roku.
Do tego wszystkiego dołożyć możemy "Poradnik wędkarski" (1992) Wojciecha Węglarskiego o wykonywaniu sztucznych much i to wszystko, nie licząc kilku drobnych wzmianek w różnego rodzaju broszurach wędkarskich, gdzie wspomina się o muszkowaniu w sposób ogólnikowy.
Cień zapomnienia kładzie się na takie nazwiska jak Maciej Lachur, Andrzej Fox, Zbigniew Zasadzki, Wojciech Piziak - pierwszy Muchowy Mistrz Polski - wirtuoz łowienia na mokra muszkę, czy też Zbigniew Krzepowski. Ten ostatni wraz z J. Jeleńskim i W. Węglarskim rozpoczynali kiedyś prace od podstaw, organizując kursy instruktorów wędkarstwa muchowego. Polscy wędkarze muchowi należą do ścisłej czołówki światowej. Boję się wymieniać wszystkich Mistrzów Świata, wicemistrzów, Mistrzów Europy, członków drużyn narodowych sięgających po najwyższe tytuły, bo mógłbym kogoś pominąć, tylu ich było. Szkoda tylko, że oficjalne władze PZW nie dbają o historię, tylko żyją dniem dzisiejszym.
Musimy pamiętać o swoich korzeniach i o tych wszystkich wędkarzach, którzy polskie wędkarstwo muchowe wynieśli na światowe wyżyny.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.